Narobiłam górę kwiatuszków z kryształkami w różnych odcieniach-od fioletu do różu. Na warsztacie jest jeszcze bransoleta, pokażę jak skończę.
W poprzednim poście zapomniałam dodać, że czekam na efekty zmagania się z kolczykami drzewkami. Nie zapomnijcie się więc pochwalić co wyszło.
mmmmmarzenie. uwielbiam Twoje koroneczki!
OdpowiedzUsuńoj jak ja lubię śliweczki
OdpowiedzUsuńCudowne,aż się proszą do uszka
OdpowiedzUsuńTakie małe, a jakie urocze! :)
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie techniczne :)
OdpowiedzUsuńCzy do kwiatuszków kryształki wrabiasz, czy wszywasz? Jeśli wrabiasz, to jak to się robi, bo pikotki w tej wersji umiem zrobić tylko na zewnątrz. Właśnie zobaczyłam w Twoim opisie, że frywolitki tworzysz już 6 lat. Ja dopiero miesiąc :)
Prześliczne!!!!
OdpowiedzUsuńKryształki są na końcu przyszyte, a raczej dowiązane:) Chyba nie da się pikotków do wewnątrz zrobić.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za komentarze:) Bardzo mi miło:)
Bardzo dziękuję za rozwiązanie mojego problemu. Oczywiście wkrótce pokażę zrobione przeze mnie drzewkowe kolczyki.
OdpowiedzUsuńHola Mani, que hermosos son todos tus trabajos en frywolitki.
OdpowiedzUsuńTe dejo este link para que me visites y veas mis trabajos en friwolitki.
http://bricoarts.blogspot.com/2011/01/frivolite-o-frywolitki.html
Un fuerte abrazo desde Venezuela
Elegant earrings! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te kwiatkowe kolczyki !!! Wszystkie Twoje fry podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na moim blogu i zostawienie komentarza.W ten sposób mogłam trafić do Ciebie i zobaczyć, jakie tworzysz cudeńka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ada
Cudne!
OdpowiedzUsuńNie znam się na sztuce, ale nawet dla takiego laika jak ja wyglądają przepięknie. Masz prawdziwy talent!
OdpowiedzUsuńŚliczne są Twoje kolczyki. Takie delikatne. Cudo!
OdpowiedzUsuń