Zrobiłam kolczyki z niezwykle delikatnymi, fasetowanymi soplami chalcedonu. Te sopelki są tak delikatne, że pierwotny pomysł przymocowania kamienia za pomocą drutu srebrnego skończył się złamaniem czubka i zniszczeniem minerału. Całe szczęście miałam trzy sztuki kamieni, więc udało się skończyć parę kolczyków, tym razem bez drutów, wszystko tylko z nitką.
piękne ! piękne <3
OdpowiedzUsuńWyglądają tak lekko i zmysłowo.
OdpowiedzUsuńPiękna ta dwuwarstwowa koronka, lubię takie efekty 3D :)
OdpowiedzUsuńkolejne małę arcydzieło
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo ładne i takie Twoje w stylu. Jak się przyglądam frywolitkom robionym przez różne osoby, to niby zawsze to to samo - słupki, kółeczka, łuczki, ale jednak każda z tworzących własne wzory ma swój, niepowtarzalny styl - tym bardziej, ja odtwórca, podziwiam :-)
OdpowiedzUsuńCudowne! Wyglądają niezwykle delikatnie i subtelnie! Po prostu piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Cudne i takie delikatne jak mgiełka.
OdpowiedzUsuńOjej! Delikatniutkie!Trzeba uważać przy noszeniu!
OdpowiedzUsuńPiękne i delikatne
OdpowiedzUsuńPrześliczne. I takie ulotne:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. Takie mega delikatne, a jednocześnie przyciągające uwagę. Ciąle szukam takich wzorów.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe, subtelne...
OdpowiedzUsuń