Lariat-taką nazwę, jak dowiedziałam się od Weroniki, noszą długie sznury, które pełnią rolę naszyjnika. Pomimo że nie znałam nazwy, to bardzo mi się podobają:) Wyszydełkowałam sobie taki z koralików turkusowych i w kolorze fuksji. Końcówki wykończyłam amazonitem. Ma ok 1,5 m.
Uuuu to się ktoś ponawlekał koralików :-)
OdpowiedzUsuńsuper!! ja tez ostatnio walczę z koralikami, ale aż tak szeroko nie poszłam! naprawdę świetny ten lariat!
OdpowiedzUsuńOhhhh precioso!!!!
OdpowiedzUsuńPiekny, też bym się chciała naumieć, ale na razie mi nie wychodzi :/ a ta śliczna sukienka/tunika to skąd!? zakochałam się w niej!
OdpowiedzUsuńŁosz matko ,ale się nadziubałaś,a te zakończenia jakie oryginalne.Piękny lariat!
OdpowiedzUsuńPowiem tylko WOOOOOOOOOOOOW!
OdpowiedzUsuńDłuuuuuuuuuugasny:) Doczekał się przynajmniej szybkiego wykonczenia (nie to co inne syczące węzowidła).
OdpowiedzUsuńJest piękny:)
Super to wygląda i bardzo oryginalnie, trochę mi przypomina Kumihimo. Wolę nie myśleć ile czasu na to poświeciłas, ale efekt jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńoooooo ;) aleś szybko skończyła ;) lariat piękny -brawo ;)
OdpowiedzUsuńAle piękny...masa roboty pewnie przy nim była.
OdpowiedzUsuńNic tylko nosić takie cudo! ;))
No toś się uwinęła z robotą... Efekt niesamowity :) No i bardzo podoba mi się kolorek :)
OdpowiedzUsuńsliczny. super pomysl
OdpowiedzUsuńboski jest
OdpowiedzUsuńO rany... ile to roboty! :) Super! Kiedyś widziałam dziewczynę z takim cudem na sobie w autobusie i zapałałam miłością do takiego sznura :)
OdpowiedzUsuń.. ja ja dziergam i dziergam od lat i nawet nie wiedzialam, jak sie te sznury nazywaja!!! Dziekei! piekny - dlugi lariat. ile bylo nawlekania... gratuluje wytrwalosci!
OdpowiedzUsuńświetny bardzo mi się podoba chociaż kolory nie moje :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam wytrwalosc no i ten KOLOR! :) Ja sie nie moge zabrac za te sznury. Obchodze wzor naokolo i czekam na dobry moment. Pewnie kiedys rzuce sie na niego z zaskoczenia;)
OdpowiedzUsuńAle fajny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze:)
OdpowiedzUsuńKathinna-też mi się strasznie podoba ta tunika.Niestety jest mojej siostry:( Kupiła ją w zeszłym roku w C&A.
Świetny! Podziwiam cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńsuper kolorystyka
OdpowiedzUsuńO matko jak to wszystko spleść w taką fantastyczną całośc???? Niby proste, niby zwykłe, a niezwykłe!!
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam szydełkowe węże, miałam dokładnie taki sam pomysł! Za to nie miałam cierpliwości ;) mój wąż utknął w połowie- za to Twój jest wspaniały- gratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam sznury :) szczególnie takie długie. Piękny jest
OdpowiedzUsuńcudowny! poprostu nie moge sie oderwac od twoich prac!
OdpowiedzUsuń