Pamiętacie poduszkę na taboret jaką jakiś czas temu zrobiłam? Dokończyłam nareszcie projekt i mam 6 dalszych poduszek na krzesła. Zaczęłam je robić tą samą włóczką co poduszkę na taboret, czyli Drops Alpaca. W międzyczasie wyciągnęłam z zapasów inną włóczkę i stwierdziłam, że ta lepiej będzie pasować kolorystycznie i skład z większą ilością sztucznego też wydawał się lepszy. Tak więc pozostałe pięć poduszek zrobiłam z Madame Tricote Paris Merino Gold. Wykorzystany wzór kwadracików to ten.
A tak wyglądają poduszki na stosie:
z kotem w kadrze:)
jedna inna
w aranżacji ze stołem krzesłami i kotem:)
A tak wyglądała poducha bez ubranka szydełkowego, czyli kwadratowy kawałek gąbki obszyty (dość krzywo) szarym materiałem:
Zachęcam do zapisywania się na Rozdawnictwo u mnie:) Do wylosowania kolczyki frywolitkowe.
These chair covers look great, especially like the colour what a fantastic idea.
OdpowiedzUsuńWhat a good idea! I like those.
OdpowiedzUsuńWspaniałe poduchy, kolor i wykonanie pierwsza klasa!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło! I ładnie masz w tym kąciku jadalnym :)
OdpowiedzUsuńExsulant work love the green and this is also a good idea!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Doskonale wyglądają krzesełka z nowymi ubrankami. Super. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń