czwartek, 28 marca 2013

Szale boa (Boa scarves)

Nie ominęła mnie szalikowa gorączka:) Zainspirowały mnie szale i węże tworzone przez Weraph i wiedziona ciekawością jak się przerabia włóczki fantazyjne zrobiłam na razie trzy szaliki. Dwa pierwsze są moje:  morska zieleń z pomponikami Argentina




oraz zielenie YarnArt Flamenco.



Zrobiłam też jeden boa dla mamy z Cheval Blanc Persane w niebiesko-fioletowe paseczki.




Dodatkowo prezentuję szaliko-naszyjnik zrobiony za pomocą młynka dziewiarskiego pożyczonego od Weraph. Włóczka to resztka Alizee Diva jaka została po zrobieniu swetra w cieniowane paski.


1 komentarz:

  1. Świetne te Twoje boa. Ta wężowa plaga się mnoży i zaraża straszliwie, niestety ;-)

    OdpowiedzUsuń