Wszystkie lakierowane skarby są cudne, ale piszę tutaj, bo te mi się najbardziej podobają.Szczególnie pierwszy. A lakiery rzeczywiście aż się proszą o wykorzystanie w biżuterii.Osobiście przyklejałam bezbarwnym obrazki do szklanych kaboszonów, a o takich cudnie kolorowych lakierach jako jedynej ozdobie jakoś nie pomyślałam.Gratuluję pomysłu!
Ja też podmalowuję czasem oczka kaboszonów , tylko że wykorzystuję je do broszek:) Robisz bardzo ładne rzeczy, inne niż większość osób, które szydełkują klasyczne frywolitki. Pozdrawam
ale piękności...! pierwsza skojarzyła mi się z macochą królewny Śnieżki.
OdpowiedzUsuńcudowne <3
OdpowiedzUsuńKurcze! Jakie piękne! Jak Ty to zrobiłaś????
OdpowiedzUsuńPretty cabochons!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne - w życiu bym nie pomyślała, że to lakier - gratuluję pomysłu i wykonania.
OdpowiedzUsuńsuper pomysl
OdpowiedzUsuńWszystkie lakierowane skarby są cudne, ale piszę tutaj, bo te mi się najbardziej podobają.Szczególnie pierwszy. A lakiery rzeczywiście aż się proszą o wykorzystanie w biżuterii.Osobiście przyklejałam bezbarwnym obrazki do szklanych kaboszonów, a o takich cudnie kolorowych lakierach jako jedynej ozdobie jakoś nie pomyślałam.Gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńPiękne! W życiu bym się nie domyśliła, że użyłaś lakieru do paznokci!
OdpowiedzUsuńJak magiczne zwierciadła!
OdpowiedzUsuńJa też podmalowuję czasem oczka kaboszonów , tylko że wykorzystuję je do broszek:)
OdpowiedzUsuńRobisz bardzo ładne rzeczy, inne niż większość osób, które szydełkują klasyczne frywolitki.
Pozdrawam