Zrobiłam po trudnych próbach zrozumienia techniki, "koralikowego węża". Próby zakończyły się powodzeniem dzięki Weraph, która cierpliwie naucza różnych technik koralikowych, a na jej blogu ostatnio zaroiło się od "węży".
Moja bransoletka jest z bardzo nierównych koralików, ale podobał mi się kolor, więc struktura jest nieco chropowata.
Też dzisiaj próbowałam tych węży, ale- nie zrobiwszy nawet pierwszego rzędu- wróciłam do swojej igły :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, że się udało :) Bardzo ładny kolor :)
Bransoletka iście wężowa w każdym calu i w kolorze :) (przypomniał mi się dowcip/pytanie - czy krokodyl jest bardziej zielony czy bardziej długi?
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie zgłębiłam haftu koralikowego, bo to chyba nie dla mnie hihi;-))
OdpowiedzUsuńniby takie proste, ale strasznie mi się podobają takie plecione bransoletki
OdpowiedzUsuńNooooooooooo, wężowaty wąż jest śliczny, mimo nierówności (dodają mu uroku i pazura :) )
OdpowiedzUsuńSwietna! Podziwiam cierpliwosc:)
OdpowiedzUsuń:) Nareszcie;) Piękny kolor! Swietne wykonanie;)
OdpowiedzUsuńKolor naprawdę ładny:)
OdpowiedzUsuń