Kupiłam kiedyś małą klamrę. Długo nie wiedziałam co z nią zrobić. Aż do teraz, kiedy zrobiłam kwiatek z grubszej niż zazwyczaj nitki, bo farbowanej ręcznie. A grubsza nitka jakoś mi na kolczyki nie pasuje, więc jest ozdoba do włosów:)
Po jarmarku jak zwykle jestem lekko zmęczona i opóźniona w czytaniu blogów (i innych mniej ważnych zajęciach zawodowych;). Relację przygotowała u siebie na blogu Bean, którą udało mi się poznać, bo zapamiętałam ją ze zdjęć:) Dodam jeszcze, że w sobotę dołączyła do mnie, Lunamin i Moccate Dwa Słońca, z którą jeszcze milej spędziłyśmy długie godziny na hali wystawowej.
Było też spotkanie Craftladies, czyli okazja do poznania jeszcze szerszego grona miłośniczek rękodzieła:) Pozdrowienia dla wszystkich:)
spineczka jest urocza!!!
OdpowiedzUsuńVery nice piece for the hair!
OdpowiedzUsuńFox : )
Very beautiful! :)
OdpowiedzUsuńVery pretty! I love its color.
OdpowiedzUsuńWielki ma urok :o)
OdpowiedzUsuńŚwietna, a ja lubię spinki.
OdpowiedzUsuńFajniutka!
OdpowiedzUsuńŚliczna spinka i to nie tylko dlatego, że w moim ulubionym odcieniu fioletu :) Zapewne genialnie wygląda wpięta we włosy ^^
OdpowiedzUsuńbeautiful. I simply love your work.
OdpowiedzUsuń