Kolczyki wykonane na wymiankę wakacyjną na forum wizaz.pl dla Killi:) Gęsta koroneczka otacza labradoryt. Kolczyki zaoksydowane-pierwsze zetknięcie z oksydą-nie było nawet tak strasznie;)
Nami, przepiękne kolczyki! Kojarzą mi się z biżuterią stylizowaną na wiktoriańską, co ostatnio bardzo do mnie przemawia. PS. Czy mogę "zgapić" od Ciebie ten sposób oprawy dużych korali?
Cudne;) Gdy do ciebie trafiam zawsze mam problem co skomentowac, bo wszystko takie piękne, a czasu nigdy za dużo.
Ach, przepieknie oprawiłas te kamienie, podpowiedziałabym jedynie podwójny pikotek (taki złozony na poł) do koralików na bokach - beda się lepiej układały.
Weronika-dzięki za radę. Dopiero próbuję z podwójnymi pikotkami:) agasunset-kamienie są przewiercone. Jak się przyjrzeć to nawet widać nitkę w środku:)
Weronika ma racje z tym podwojnym pikotkiem. To nie jest takie trudne, zamiast nawlekac koraliki przed robotka poprostu szydelkiem albo zylka nawlec w trakcie pracy tak jakbys laczyla pikotki. Chyba zrobie filmik, juz tyle mi sie zbiera....
Śliczne kolczyki :) Uwielbiam te wizażowe wymianki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSo elegant!
OdpowiedzUsuńniesamowite rzeczy tworzysz!!!
OdpowiedzUsuńdzieła sztuki:)
Lovely labradorite - nice treatment.
OdpowiedzUsuńFox : )
Nami, przepiękne kolczyki! Kojarzą mi się z biżuterią stylizowaną na wiktoriańską, co ostatnio bardzo do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńPS. Czy mogę "zgapić" od Ciebie ten sposób oprawy dużych korali?
Very pretty!
OdpowiedzUsuńpiękne!
OdpowiedzUsuńCudne;) Gdy do ciebie trafiam zawsze mam problem co skomentowac, bo wszystko takie piękne, a czasu nigdy za dużo.
OdpowiedzUsuńAch, przepieknie oprawiłas te kamienie, podpowiedziałabym jedynie podwójny pikotek (taki złozony na poł) do koralików na bokach - beda się lepiej układały.
Och, są cudne;)
Super oprawilas te kamienie, czy to koraliki czy nie przewiercone?
OdpowiedzUsuńWeronika-dzięki za radę. Dopiero próbuję z podwójnymi pikotkami:)
OdpowiedzUsuńagasunset-kamienie są przewiercone. Jak się przyjrzeć to nawet widać nitkę w środku:)
Weronika ma racje z tym podwojnym pikotkiem. To nie jest takie trudne, zamiast nawlekac koraliki przed robotka poprostu szydelkiem albo zylka nawlec w trakcie pracy tak jakbys laczyla pikotki. Chyba zrobie filmik, juz tyle mi sie zbiera....
OdpowiedzUsuńDziękuję AgoSunset:) Do wiekszych, bardziej odstających kamieni to całkiem przydatna sprawa.
OdpowiedzUsuńNami, dasz radę, widząc twoje cuda podwójny to pestka!
Piękne, takie eleganckie i gotyckie :)
OdpowiedzUsuń