Już od dłuższego czasu "chodził" za mną wisior na długim łańcuszku. W końcu zawiesiłam na metrowym łańcuchu różne różności i mam:) Część zawieszek z odzysku, część z Wrocławia z zakupowego wypadu do Karolki, trochę swarów i jadeit:)
poniedziałek, 5 września 2011
piątek, 2 września 2011
czwartek, 1 września 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)